Dziś pierwszy dzień lata które nas w Wielkopolsce powitało wybitnym upałem. Jest więc idealny moment, aby na światło dzienne wyszła orzeźwiająca, domowa granita cytrynowa.
Granita często mylona z sorbetem pochodzi z Sycylii i ma długą historią sięgającą aż dominacji arabskiej we Włoszech. Granita w przeciwieństwie do sorbetu nie zawiera powietrza i jest przygotowywana z świeżo wyciśniętego soku (nie zamrożonych owoców).
W jej przygotowaniu najważniejsze jest ciągłe mieszanie, aby uniknąć wytworzenia się cząstek lodu nie zawierających soku i cukru. Przygotowałam najbardziej znaną wersję granity „al limone”, a więc cytrynową, warto jedna wiedzieć, że na Sycylii podaje się również granitę pistacjową, migdałową, kawową, z morwy, a nawet jaśminową.
Do przygotowania potrzebujemy: świetnej jakości cytryn (najlepiej śródziemnomorskich i ekologicznych), wodę, cukier i czas. Moja pierwsza granita wyszła za mało kremowa, ale w smaku petarda! Polecam bardzo!
Składniki:
- 1l wody
- 150 ml soku z cytryn (ok. 8 cytryn)
- skórka z trzech cytryn
- 150 g cukru
Sposób przygotowania:
Zagotuj wodę z cukrem, tak, aby cukier całkowicie się rozpuścił, ostudź. W między czasie umyj cytryny, trzy z nich otrzyj z skórki. Wyciśnij sok, dodaj do wody wraz ze skórką. Przelej do płaskiego naczynia i przełóż do zamrażarki. W trakcie mrożenia trzeba nakłuwać widelcem, aby powstały grudki, im częściej będziemy nakłuwać i mieszać, tym bardziej kremowa i właściwa konsystencja wyjdzie finalnie.
Na koniec pozostaje przerzucić granitę do kubeczka i delektować się nią w pełnym słońcu 😎.