Zdrowe nawyki to przede wszystkim świadome wybory i lepsze alternatywy do przyzwyczajeń, które nie wspierają naszego zdrowia. Jeśli zatem – tak jak ja – nie chcesz zupełnie rezygnować z mięsa 🥩 to najlepszym wyborem będzie kupować je z pewnego źródła. W miejscu, gdzie przetwory mięsne przygotowuje się z poszanowaniem jakości i tradycji. Tylko naturalne składniki. Bez żadnych kompromisów. Bez fosforanów, glutaminianu sodu, azotynów czy azotanów. Zdrowe wędliny i mięso niestety rzadko znajdziemy w dużych sieciówkach czy dyskontach. Jeśli są, to na tyle mały wybór, że szybko się nudzi. Poszukujmy więc lokalnie 🔎. Są takie firmy, które zachwycą nas składem i smakiem.
Gdzie mogę kupić zdrowe wędliny?
Mieszkańcom Warszawy będzie łatwiej, bo na wyciągnięcie ręki mają produkty firmy Kiszeczka.
Historia tej marki jest starsza ode mnie 😅 i warta opowiedzenia. W 1936 roku Jan Trzaskowski, dziadek obecnych właścicieli, otworzył rodzinną masarnię. Firma mimo wielu zawirowań historycznych utrzymała produkcję, kontynuując rodzinną tradycję. Produkując naturalne, zdrowe wędliny i mięso. Wędliny, które przypominają mi czasy dzieciństwa, gdy na stołach było prawdziwe jedzenie. Soczyste i kruche szynki, wędzone kabanosy, boczki, kaszanki, pasztety, i wiele innych rarytasów.
Na tym nie koniec! Oprócz wędlin znajdziecie też różne rodzaje mięsa, w tym cudowną sezonowaną wołowinę 😍 i inne mniej spotykane mięsa m.in.: perliczki, królika, bażanta, dzika, sarny, a dla łowców wrażeń – mięso egzotyczne!
Zobaczcie koniecznie sami ➡️ https://kiszeczka.pl.
Mimo, że asortyment jest pokaźny i zaspokoi każde podniebienie, a firma idzie z duchem czasu, nadal pozostaje rodzinnym biznesem, który zachowuje swe rozmiary, celowo ogranicza produkcję, tak, by nadal współpracować z najlepszymi dostawcami, samodzielnie pilnować procesu produkcji i gwarantować rzemieślniczą jakość. Bardzo to szanuję, choć po cichu liczę na to, że kiedyś produkty Kiszeczka będą dostępne również w mojej rodzinnej Wielkopolsce 🙏.