Zakupy z dziećmi bywają trudne, a producenci nam tego nie ułatwiają 😒. Przecież orzeszki i czekolada są zdrowe, prawda? Mama, dlaczego tego nie mogę?!
Po pierwsze, tych orzeszków i czekolady jest tyle, co kot napłakał 😿. Po drugie, jako, że orzeszków i kakao jest mało, dodano aromaty i cukier, żeby to w ogóle smakowało 😕. Cukier to moja zmora, więc mogłabym długą rozprawkę napisać na jego temat😖. Cukru jest zdecydowanie za dużo, a to zupełnie niepotrzebnie. Po trzecie, mleko zostało zagęszczone niezdrowym karagenem i skrobią. Co w tym pożywnego? Mowy nie ma.
Wjeżdża setny raz wykład na temat: dbania o siebie, zdrowego odżywiania, świadomych wyborów. Następnie w odpowiedzi na to wjeżdża foch 😤. Wszystkie inne dzieci w szkole to jedzą! Kurtyna…😞.



Mamy jednak drugą część spektaklu 🎭, w której całkiem zdrowy, bardzo dobry i atrakcyjny deser można przygotować samodzielnie w domu 👩🍳. Przygotowanie zajmuje mniej więcej tyle czasu, co dyskusja w sklepie na temat rzeczonego produktu. Można bawić się składnikami, do uzyskania preferowanego smaku.